A takie tam :)

JESZCZE ŻYJĘ

wtorek, 30 kwietnia 2013

Maj/czerwiec

Hm. Długo mnie nie było i pewnie jeszcze trochę mnie nie będzie. 20 maja mam ostatnią maturę z angielskiego i będę mogła na spokojnie zająć się pisaniem. Problem w tym, że myślę nad porzuceniem tego opowiadania. Uważam, że ma strasznie dużo błędów, jeśli chodzi o fabułę, a zachowanie postaci jest niezrozumiałe. Zastanawiam się także nad napisaniem tego opowiadania na nowo. Poprawienie opisów, narracji, historii bohaterów i motywów, którymi kierują się postacie. Oczywiście zajęłoby to więcej czasu, bo poprawki muszą być ogromne. Połowa rozdziału siedzi w Wordzie i nie mogę ruszyć dalej, bo nie wiem czy warto, a wena wzięła wakacje - przynajmniej w tym fanfiku. Być może w czerwcu ruszę też z nowym opowiadaniem autorskim, ale to tylko gdybanie - być może do czerwca nie wrócę do domu, świętując wolność? :) Czas pokaże. Inne opowiadanie na pewno ruszą do przodu.

9 komentarzy:

  1. Prosze cię bardzo nie porzucaj tego opowiadania czekam na nowy rozdział już ponad 1.5 roku i w tym czasie czytałam je kilkukrotnie i musze przyznać że jest to jedno z moich ulubionych. Ni przecze przydałoby się sporo poprawek ale i tak dobrze się czyta to opowiadanie.
    Pozdrawiam i weny. Sara16

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej ^ ^ W końcu postanowiłam się ujawnić i obiecuję, że tym razem będę co notkę dodawała komentarz. Czytałam twoje to opowiadania chyba z 5 razy i muszę powiedzieć, że ono należy do moich ulubionych. Zawsze podobała mi się wizja pewnego siebie Naruto. Dochodzą do tego jeszcze jego przeżycia, te wszystkie narkotyki i muzyczne doświadczenia. Serio, uwielbiam Cię. Jestem bardzo ciekawa co się dalej potoczy, więc rusz dupę i napisz coś wreszcie! W końcu nadal żyjesz, nie? xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Och Zgadzam się z poprzednikiem!!! Porzucenie = KOP W CZTERY LITERY. Masz zajebistą fabułę i skoro wiem że żyjesz to do roboty ;)bo inaczej cię znajdę

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam na tego bloga zaledwie kilka dni temu, w krótkim czasie przeczytałam wszystkie rozdziały, doszłam do tej informacji i szczerze mówiąc szlag mnie trafił. To absolutnie oczywiste, że z czasem nasz styl się poprawia i pierwsze rozdziały pozostawiają wiele do życzenia. To właśnie powinno napawać dumą, gdyż właśnie po tym człowiek stwierdza, że się rozwinął. Nie przeczę - czasem pojawiał się jakiś błąd, a tekst nie powalał - jednak mimo to historia miała swój urok. Osiągnęłaś coś niemalże niemożliwego. Przekonałaś mnie do kreacji bohaterów, której szczerze strasznie nie lubię. Nie potrafię określić co dokładnie mi się w nich nie podoba, ale zazwyczaj takie opowiadania porzucam. Nie chcę ci słodzić, naprawdę, ale tym razem zdarzyło się inaczej i spodobała mi się osoba zarówno Naruto jak i Sasuke. Mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie i kontynuujesz to opowiadanie nie przejmując się błędami z przeszłości. Poprawianie tego wszystkiego nie dość, że zajmie naprawdę dużo czasu, to jeszcze mogłoby pochłonąć chęć na kontynuowanie tego, przynajmniej tak by to wyglądało w moim przypadku. A na domiar złego, kiedy już uda ci się to osiągnąć powrócisz do rozdziału pierwszego i co się okaże? Że w porównaniu z najnowszymi wciąż będzie słaby z powodu doświadczenia, które w czasie poprawiania zdobędziesz.
    Pozdrawiam i mam cichą nadzieję, że jednak nie porzucisz tego opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. To znowu ja mineły już ponad 3miesiące a tu pusto :-( A ja z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję że nas nie zawiedziesz i go napiszesz. Trzymam kciuki aby wena cię nie opuszczała i wyglądam kolejnego rozdziału cały czas.
    sara16

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej. To znowu ja mineły już ponad 3miesiące a tu pusto :-( A ja z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział. Mam nadzieję że nas nie zawiedziesz i go napiszesz. Trzymam kciuki aby wena cię nie opuszczała i wyglądam kolejnego rozdziału cały czas.
    sara16

    OdpowiedzUsuń
  7. Drogi Zgredku, nie ujawniałam się wcześniej, ponieważ bloga znalazłam w tym roku, wiec komentowanie notek sprzed kilku lat byłoby co najmniej dziwne. Jak pisał ktoś powyżej, z roku na roku nasz styl pisania zmienia się i wiem jak się "czujesz" czytając swoje dawne notatki/posty/wpisy, ponieważ ja jak czytam moje starsze opowiadania też czuję, że jest w nich oooooogrom błędów, jednak wielu osobom podoba się ten blog, a nawet często, kiedy czyta się coś co wciąga, nie zauważa się tych błędów. Czytałam twoje opowiadanie naprawdę wiele razy i za każdym razem, kiedy dochodziłam do tej notatki, było mi żal, że nie będę wiedziała, co dalej będzie z bohaterami, jak wyobrazas sobie ich "związek"/miłość. Nie wiem, czy ty też tak masz, ale ja np. nie lubię czytać do połowy. Wiem, ze czasami/często jest trudno coś skleić, jednak ja nie pisze blogów/nie udostępniam swojej małej fantazji, więc nie mogę stwierdzić, JAK trudno jest coś napisać. Cóż, rozumiem trudną sytuację u przyjaciółki, ze chcesz ja wspierać, (Moje zachowanie moze wydawac sie nachalne) ale jednak nawet, jak napiszesz nowy rozdział, choćby 2str. A4 i wrzucisz strasznie dużo czasu nie stracisz. Jeśli Cię urazilam, to przepraszam, jednak ja nigdy nie miałam takiej sytuacji w życiu.
    Eww.. Byłabym rada, jeśli to przeczytasz, ponieważ włożyłam wkład i starałam się nie pominąć żadnego szczególiku :') Jeśli żyjesz, napisz coś choćby krótkiego, daj oznaki życia, ponieważ myślę, ze nie tylko ja chciałabym poznać dalsze losy tej dwójki i reszty, wiec postaw się na naszym miejscu i pomyśl jak się czujemy nie wiedząc, co ci jest, czy żyjesz i czy wszystko z tobą w porządku.
    Życzę weny, Ame002

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam,
    trafiłam tutaj przypadkowo, niedawno, przeczytałam wszystko i bardzo mi się spodobało.. mam nadzieję, że wrócisz. Tutaj jednak będziesz kontynuować...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń